środa, 31 grudnia 2008

SEN







Słyszę tak słyszę
Nadchodzi
Odgłosy kroków coraz silniejsze
Zamykam oczy
Widzę
Jej obraz pochłania me serce
Czekam
Czas zatrzymuje krew
Jakże wzburzoną
Rwącą się
Spełnienia fundament
Cisza
Zasypiam
Otwieram oczy
Tuli się śpiąca
Odbieram jej ciepło
Jakże gorąca
Topi mnie
Siłę dając
Kiełkuje
Uczuciem pięknym wyrastając

środa, 24 grudnia 2008

WIGILIA




napełnia brzuchy
cieszy serca
namawia do skruchy
daje nagrody
miłością wielka




łamie się opłatkiem z Bejową rodziną

wtorek, 23 grudnia 2008

MAGIA ŚWIĄTECZNEJ CHOINKI





magie świąt daje nam wiele rzeczy lecz niepodważalną wśród nich jest choinka


Migoczące światełka patrzą na sceny zaklęte na drzewie
Gdzie Bałwan uśmiechając się w półmroku - podmuchuje
Gwiazdki pachnące czaruje rozsiewając zapachy kwiatów
Igliwia sosny naszej światem zieleni mamią mówiąc historie

O Aniołkach tańczących dookoła dobrą magie rozpraszając
Ożywiają złotem motyle, siadają na chmurce waty co chwile
Dosiadają podniebnych koni dodając im skrzydeł anielskich
Śmigają oczarowane oglądają bombkami obrazy malowane

***

Jedna pokazuje dom zrobiony cały ze śniegu
Świecący przepięknie srebrzystymi ścianami
Mówią że w lodowatym śniegu - czarodziejski
Świat kryje przed nami wszystkimi schowany

Druga cała okrągła dumna w swym majestacie
Rozprawia historie nijakiego mikołaja świętego
Co w czerwonej szacie prezenty nam gotując
Później komina bramami podarki nam darując

Na to wszystko spogląda jak srebrzysta dama
Majestatem zniewalając na kolana - gwiazdka
Napomina że świat tajemny choć zaczarowany
Ma dziecię króla którego wysławiając kochamy

Betlejem skrytym pod gałęzi ochroną pokazując
Dziecinę ledwo co narodzoną w żlebie kołysaną
Gdzie trzej królowie darami obciążeni - gwiazdy
Światełkiem przyprowadzeni dary składają jemu

Całość sznurki czerwieni drzewem malowane
Przepasają gałązki zręcznie po nich skacząc
Baletem płynnym - gdzie swym ostatnim aktem
Przeplata ozdób krocie pokazując też - łakocie


***

Radośnie nam akompaniując stoji dumnie w rogu
Czeka pierwszej gwiazdki na prezentów przyjęcie
Ciesząc nimi dzieci i starszyźnie atmosferę dając
W rytm śpiewanych kolęd przepięknie wyglądając




z życzeniami tej magi dla wszystkich bejowiczów

piątek, 19 grudnia 2008

MIŁOŚĆ




wszystkim którzy jeszcze jej nie doznali





magia gwiazd
słowem miłość

tyle odcieni
ile ust
każdy nieziemski
ciepły przecie

głębia barw
jej atrybutem

zostawia szczęście
w męce swej
kraj świata
tam człecze

kto nie doceni
temu koniec

pustką wypełniony
umiera cierpiąc
na wieki stracony
samotnością naznaczony




z wdzięczności A.K. za moją

czwartek, 18 grudnia 2008

WIND OF CHANGE





Lśniące gwiazd
Nucą melodie

Wiatr zmiany zapowiada
Zachód krwawego słońca
Cienie na pustyni ożywają
Idą w stronę szumu morza
Milczą zawiścią do fal
Rozbijanych gromem skał

Odwieczna wojna przeżyć
Pchana na fali wiatru
Niesie nam jutro

Co - pytają?
Co widzisz?

Patrzysz nie mogąc oderwać wzroku
Odcienie na twarzy nabierają kolorów
Widzisz lecącą strzałę
Dostajesz w serce - umierasz
Potem wstajesz - rodzisz się na nowo

Już wiesz

Miłość zestrzeliła cię
Z piedestału próżności

Co - pytają?
Co czujesz?

Odpowiadasz uśmiechem
Odchodzisz śpiewając
Śpiewając "Wind of change"




uwielbiam Scorpions i tę piosenke - ona odgrywa pewną rolę w moim życiu i dlatego ten wiersz

środa, 17 grudnia 2008

NOWY-STARY DOM




gdzie dom...

nieważne cztery kąty
ja (nie)wiem
dusza tam śpiewa
zwierza swoje dąsy

nieustanie kochając
miłość swoją
w sercu chowa

daleko bywa
miejsce gdzie
była wczoraj
dziś mgłą spowite

słońce i gwiazdy
nie zapomniały
pokazują drugi
nowy choć stary

tam też wieczerze
opłatka łamaniem
ciszę rozbija

ciepłym uśmiechem
kolacja skończona
nostalgia miłością
zostaje zamieniona






z życia mojego na obczyźnie:)

wtorek, 16 grudnia 2008

BAJKA ROBOTÓW




Technologia samopoczucia
Patrzy uśmiechnięta falami
Egzystencji materii żywej
Którą pochłania ładując
Swe baterie życia robota

Jak prosta jest ludzkość
W swej manipulacji bytu
Przechodząc swoją ewolucje
Trwoniąc energie dookoła
Dając nam życie wieczne

Sami stając się widmami
Bez celu i sensu żyjącymi
Perfekcją nieświadomości
Przegrywając tak naprawdę
Miejsce w łańcuchu bytu

Tożsamości tak niewiele
Pozostało po to tylko żeby
Wyżyć dłużej w transie
Akumulatorów nowej ery
Ewolucja ludzkości dokonana

piątek, 12 grudnia 2008

TANGO





gwałtowny ruch ciał mówiący o miłości
w całym manifeście godności i piękności
pokazuje nam spektakl boskich wrażeń
pokazuje namiętności wrzących zdarzeń

dotykiem powoduje że ciało wiruje
w takt dreszczów muzyki serca mego
pokazuje spazmami euforii szalonej
pokazuje jak kochać na scenę rzucone

gdzie róży kwiat czerwony szarzeje
nieośmielony energią przyciągania
pokazuje ciała zawstydzone choć nagie
pokazuje otwarcie co czują złączone

spojrzeniem i dotykiem promieniują
zatracone siebie czując w ich świecie
pokazują że są wartością same razem
pokazują dając z siebie morze marze

apatią ostatniej nuty brzmienia gitary
zamierają w pozycji greckich bogów
pokazując oblicze piękna najwyższego
pokazując trwałość uczucia swojego

WIGILJI CZAS




"z najprostodusznymi życzeniami spokojnych ciepłych i rodzinnych świąt dla wszystkich bejowiczów"



Ja jestem w podróży
Krew mi się burzy
Bo siły coraz mniej

Dziś pełnia na niebie
Dzieciątko w żłobie
Na świat wyrywa się

Niedługo noc święta
A ja wciąż przeklęty
Do domu jadę już

Prezenty w plecaku
Ja na mym szlaku
Myślami z wami tuż

Miłością złączeni
Przy stole zmartwieni
Rodzina czeka mnie

Ciepłem ich dłoni
Witany wzruszony
Chlebem łamiemy się

Tak też co roku
W Wigilijnym amoku
Rodzina łączy się

Naszych aniołów
Uczuciem płynącym
Sławimy Boga znów

...miłością
...ciepłem
...dobrocią
rozdając serce tu

czwartek, 11 grudnia 2008

AWANTURA





wiatr jesienny
liście zamiata
burza nadciąga
serca u kata
osłoda sytuacji
trochę miłości
pełnej reakcji

piątek, 5 grudnia 2008

FRASZKI / tak mi się wydaje/




SEKSUALNE MARZENIE XXI WIEKU

Miłości naszej ideałem
Kochać się z dziewczyną
Nie z cyborga ciałem




BLONDYNKA

Sprytnie nami operują
Dziś udają głupie
Jutro się farbują




INTERES DRESIARZY

Piękne ciało muskularnie namalowane
Na jedna sprawę tylko farby rozczarowane

czwartek, 4 grudnia 2008

TAJEMNICA WRZOSU




dla A.K.


gdy łabędzie głowy
ułożą się w serce
na stawie moich marzeń
zakróluje stary wrzos
kwitnąc kwiatami
otworzy swe bramy
do pięknych połaci łąk
tam ciała złączone
krzycząc szalone
w ciemną gwiaździstą noc
miłość wyznają
siebie kochając
ślubem potwierdzą
swą moc








bo jesteśmy sobie przeznaczeni

wtorek, 2 grudnia 2008

TRUDNY PRZYJAŹNI CZAS






dlatego milczę i daje ci czas
czas na refleksję
otwórz oczy i patrz
patrz na swe czyny
poczuj skruchę i płacz
płacz i idź
idź ze schyloną głową
napraw co możesz i przyjdź
tak przyjdź do mnie przyjdź
na refleksji czas
a wtedy...
wtedy zobaczymy
co zostało z nas
czas pokaże kto
kto naprawde
na sercu napisane ma
słowo przyjaźń






...rozmowa z sobą...

poniedziałek, 1 grudnia 2008

MOJA ORBITA




dla mojej miłości życia A.K.


orbitalna miłość mnie dopadła
wybiła z mej planety
zabrała na swoją
wzburzając podniety
czarną dziurą się stała
i pojawiło się
miłości naszej nasienie
na owej planecie
my stwórcami
życie budując
wciąż kochamy siebie




kocham cię tak bardzo

BAJKA DLA DOROSŁYCH




Szczęście dzisiaj wydarzenie
Goła fryzjer jest strzyżenie
Wszyscy siedzą po kolei
Metal Punk i Skinheadzi
Ona tańczy ona śpiewa
Talią kręci pierś faluje
Dolna głowa protestuje
Krzyczy biedna rozwścieczona
Bo nie widzi pokrzywdzona
Przecież nad nią też są włoski
Niech przystrzyże dla radości
Górna głowa też popsuta
Buźka patrzy jak rozpruta
Wytrzeszczając na nią gały
Nic nie myśli ciągnie gościa
Na fotelu go sadowi
Uśmiech wręcz z pyska tryska
Choć to przecież nie dentystka
Wszyscy chodzą postrzępieni
Za to razem pogodzeni
Nieudolna ta fryzjerka
Robi jedną na wsi modę
MetPunkHad-zi tu królują
Razem siedzą wódkę piją
I spokojnie sobie żyją

sobota, 29 listopada 2008

WIRUS SERCA




gdy między spojrzeniami
dramatyczne walczą chwile
spuść wzrok i płacz
serce niech u drugiego
zaboli na chwilę
w takt twoich łez
słowa cicho popłyną
na kanu do eldorado
złotem przeklętą krainą
mówiąc milczysz
miłosne katiusze
nagle uzbrojone
serce dłońmi
udusze

piątek, 28 listopada 2008

ZACZAROWANA DOBRANOCKA




Ostatnie słowo wiatr unosi
Znikają jeźdźcy czterej
Cisza śmiertelna się panoszy
Herezji koniec widnieje

Bogowie już się licytują
Wszyscy o naszą ziemie
Plany sekretne knują
Znów będzie stworzenie

Nowy człowiek tam zamieszka
Dobry bez cienia skazy
Będzie to „Miłości schronienie”
Herbem - serce na twarzy

Wszystko będzie kolorowe
Zwłaszcza bogów świątynie
Śpiewając będą ludzie żyli
Dostatek tutaj popłynie

Bogowie często odwiedzają
Mówiąc o innym świecie
Śmiechem swoim pozostawiają
Kolory tęczy na niebie

I nie ma płaczu smutku nie ma
Choć śmierć tam też króluje
Eden na ziemi dusze mają
Miłość z nich promieniuje

Dzieci zrywają kwiaty
Nie znając okrucieństwa
I wszystkim je rozdają
Serce z miłości pęka

Anioły też tam przyśpiewują
Kołysząc nas w ramionach
Następnie buziakiem nas radują
Dobranoc mówią - na noc.

Śpij więc kochanie
Sen bramą do świata
O którym ci opowiadałem
Tylko pamiętaj to ...




...tajemnica nasza

czwartek, 27 listopada 2008

MUDŻAHEDINI





Za doktrynami marksizmu
Socjalistyczny islam
Rozgrywa odwieczną wojnę
Kręcąc fortuny kołem
Zaznacza wrogów
Gwiazdy mówią o wygranej
Naszej wygranej
Promień purpury
Dotyka twoje serce



pamięci ofiarą wczorajszych wydarzeń

BOMBAJ SPŁYNĄŁ KRWIĄ






Ile jeszcze krwi popłynie
By wypełnić rzeki!
Straszny człowiek człowiekowi
Mroźne robi rzeczy.
Czy religia jakakolwiek
Może oto wołać?

Umierając...
Zabijają...
Uciekają!

Bramy „raju” wygrywają?
Problem budzi nas do krzyków
Płacz nieustający
Nasze łzy wnet usuną
Ślad krwi pozostający
W naszym realnym
Śnie...

Bombaj dzisiaj!
Jutro...
...kto wie?

środa, 26 listopada 2008

NASZ ANIOŁ




Płacze
Bezszelestnie ląduje
Pośrodku STONEHENGE
W łańcuchy Jing-Jang
Czeka
Czeka na zmianę

Płacze
Znikają skrzydła
Gaśnie poświata
Nastał czas
Czas nowego Chrystusa

Płacze
Czara grzechów przepełniona
Tak szybko
Za szybko
Tylko dwadzieścia stuleci

Ociera łzy
Wcześniej były miliony
Unosi głowę - rusza
Gotów
Jest gotów

Ile
Ile razy jeszcze umrę
Tracąc część siebie
Starając się odwlec
Odwlec koniec...

...Har-Magedon dla zła


Wciąż mam nadzieje
Otworzą oczy
Oczy swej duszy
Pomogą mi
Pomogą nam

poniedziałek, 24 listopada 2008

GRA ZA MILION - erekcjato






Zostajesz w snach naszych
Cieszysz się ich biegiem
Wyprzedzasz kolej rzeczy
Malując wszystko pod siebie
Tracisz na koniec życie
Zostając w...




























wirtualnym niebycie

MOJE PIERWSZE EREKCJATO




Skacze machając rękoma
Rytm serca dyktuje mu taniec
Chociaż goły - nie skrępowany
Ciągle płynie - nie oddycha
Na koniec w tej emocji
Zamiera zawieszony....
































... Embrion szalony



jeszcze pięć miesięcy i będę ojcem:)

niedziela, 23 listopada 2008

SPEKTAKL MIŁOŚCI




Serca grzmot w piersi
Oddech słodki w powietrzu
Rośnie uczucie do góry

Jej usta wiatr głaszcze
Otwiera się właśnie
Brama erosa rozumu

Niech tylko jęknie
Stokrotka zwiędnie
Na fali jej wstydu

Czekając na koniec
Usta jej szminki
Pękają drżąc z zachwytu

Tak ognie szalone
W oczach radości
Spływają po mnie w miłości

piątek, 21 listopada 2008

CUTTY SARK





Piękny bukszpryt wydłużony
Góruje pięć pięter na grotmaszcie

Szkocja go nam ujawnila
Kupcem, herbacianym krawcem

Szczęśliwy swej doskonałości
Królem został morskich włości

Swe piękno dziś pokazuje
Londyjski Greenwich okupuje

Wszyscy ciebie dobrze znają
Whisky twoje popijają

Utul więc nas do poduszki
Szantą swoją do mej buźki

Hej... kołysze cały świat
sen przynosi w fali takt

BOGOWIE O NAS




Przez życie idą wolno szukając celu
Szanse maja niewielkie udało się niewielu
Komuś wyciągniesz rękę i czy pomóc się spytasz
Tak to już jest że większość o drogę nie pyta

Marzenia ich są piękne choć spękane tęsknotą
Lecz życie czasami z łaski obdarzy ich słotą
Są to serca które znajdą z drugim połączenie
W związku zostawiając koloru barwne cienie

Kogo troszkę dotkną temu kolor dają
Dając im nadzieje o miłość dojrzałą
Tak też powolutku kręci się ich życie
Szarość z kolorami czasami zobaczycie

czwartek, 20 listopada 2008

ŻYCZENIA DLA BEJA





Moja suknio wykwintna - jak to się stało
Że moli tyle w tobie schronienie dostało
Jedzą sobie smacznie kawałki jedwabne
Pozostawiając dziurę na sercu bezkarne
Przestańmy doszywać tobie nowe łaty
Niedługo zamiast piękna zostaną stare szmaty
Proszę więc Mole uniżenie przez łzy szlochając
Kochajcie innych jak siebie - nie uniżając
Zostawmy serca ukojenie u naszego Beja
Ciesząc się z gościnności dobrodzieja
Niebieskie strony w sercu chowamy
Bo bliskie nam tu są wszystkich rany
Ale i szczęścia jest wiele przecież
Zostawione na zawsze chociaż na necie
Dzięki wierszom teraz my tu żyjemy
Współżyć będziemy długo - lepiej pogodzeni

środa, 19 listopada 2008

BIJĄCE ŹRÓDŁO





Dla A.K.miłości mojego życia






Miliony chwil życia
Czujesz będziesz wolna
Tryśniesz wysoko do góry
Pokazując ogromne
Nieskazitelne piękno

Dając niepowtarzalny posmak miłości młodości
Śmiejesz się rozdając szczęście
Wpadając na niego czujesz jak cię porywa nurt
Trzymając silnie w swych objęciach
Stanowczo cię całując, pieści i mami śpiewem

Twe serce zaczarowane
Poddaje się jego słowom
Toniesz…
Toniesz w afekcie
Teraz już wiesz

Już tylko jedyna przyszłość
Do końca tchnienia waszych ciał
Już razem

Podziwiając wschody i zachody
Czy to słońca czy Księżyca
Odbijane głębią zakochanych spojrzeń

Usypiasz pokazując odbicie
W tafli jeziora westchnień
Kolejna gwiazda zabłysła
Czuwając nad tobą





„Bądź niczym bijące źródło, nie zaś jak staw, w którym zawsze stoi ta sama woda.”
Paulo Coelho

wtorek, 18 listopada 2008

KREDYT




"Złe Oko" Ozyrysa śmieje się

Wspaniały plan pana dokonuje się
Ileż zła czyniąc ludziom dobrej woli
Robiąc z nich nędzarzy niedoli

Szare dusze pozbawione nadziei
Powiększają armię Lucyfera
Stając się przestępcami sytuacji




Głos sumienia i głos honoru brzmią cichutko, gdy kiszki marsza grają.
Denis Diderot

poniedziałek, 17 listopada 2008

POLOWANIE





Sfora rozszczekanych marzeń
Ciągnie mnie za sobą
Nie mam sił utrzymać ich
Odpuszczam co chwile jedno
Tracę je bezpowrotnie
Skupiam się na jednym
Tym najważniejszym
Byle wiedziało dokąd idzie
Gdy dojdziemy do celu
Zacznę polować na inne
Które znowu pociągną....

.....na polowanie!




Im bardziej zbliżamy się do naszych marzeń, tym bardziej Własna Legenda staje się jedyna, prawdziwą racją bytu.
Paulo Coelho

czwartek, 13 listopada 2008

MATRIX





Wszystko wiruje
Widze numery
Wszystkie patrzą
Zlewają się w ten jedyny
Piękny ukochany
Idealny schemat
Gdzie jesteś
Kto wypuścił na mnie
Te zbiory cyfr
Przebrane w mój ideał
Odczuwam zimno
Burzę wzory miłości
Chłód ich przeraża mnie
Ile jeszcze ich będzie
Automatem zamachuje się
zamieram
Po raz pierwszy czuje ciepło
Podnoszę wzrok
Platynowy wzór uśmiecha się
Poznaje go to właśnie on
Nieskazitelny w swojej prostocie
Wzór z moich snów
Biorę go w ręce i przytulam
Pasuje do mnie idealnie
Tworzę wzór Boski
Diament w kształcie serca
Promienie miłości




Cała moja dusza podąża za Tobą, kochana, otacza Cię i żyję, do Ciebie należąc.
Robert Browning

wtorek, 11 listopada 2008

WYZWOLENIE DUSZY






Cienka strużka posoki toczy się
Kropla po kropelce w stronę gruntu
Wygasły żar purpury w twoich oczach
Odzwierciedla zimną krew i spełnienie
Przechodzące w odbicie kusungobu*

Immanencja honoru







„Absolutna czystość nie jest z tego świata”
Mieczysław Jastrun


*mały sztylet wręcz relikwia w rodzinach samurajskich używany do seppuku

WYCIĄGAM DO CIEBIE DŁOŃ




dla A.K.


Przeraża mnie przyszłość, jestem taki slaby
Ryk i owacje dookoła mnie; jestem zagubiony
Zachwiałem się popychany przez tłum uczuć
Eros rzuca mnie, raz w jedną to w drugą stronę
Pomoc i nadzieja to Ty - latarnia prawidłowej drogi
Rwące światło mnie zalewa dając ciepło i niepokój
Ale wiem muszę Cię ścigać - jedyna moja ty nadziejo
Sądzę że tylko Ty możesz mi wybaczyć i przyjąć do siebie
Zlituj się i jeżeli błądzę to zrozum głupota porywa mnie
A może bardziej brak wiary że poszczęściło mi się w życiu
Miłość na szczęście nie dała mi zboczyć nigdy za daleko
!Bo znalazłem Ciebie - ukochana Aneto!



"nie jestem może ideałem, ale miłość moja do Ciebie jest realna i ogromna"

piątek, 7 listopada 2008

DIAMENTOWA ŁEZKA




"łzy to przyjaciele
lecz łez szczęścia tak niewiele
dbajmy o nie"


Byłam zwykłą małą łezką
Aż wypłakał człowiek mnie
Dołączając wnet do innych
Smutnych zakrwawionych łez
Gromadziliśmy się w tłumy
Przenikając w głębie twą
Później razem już i raźniej
W siłę rosnąc falą swą

Ruszyliśmy znów do przodu
W gorę poprzez suche łzy
Naciskając, napierając
I wychodząc źródłem twym
Gdy wolności smak poczułam
Popłynęłam z wami tam
Życia słodka wręcz gorycz
Upija mnie i trwa

Nagle wpadliśmy do morza
I poczuli słony smak
Tutaj kończy się ta droga
Wzlećmy znów do nieba tak
Tak samotna znowu jestem
Chociaż czuję ślady łez
Myślę znowu kiedy zlecę
Gdy wypłaczą oczy mnie

Oto morał mały taki
Gdyż na więcej nie stać mnie
W tłumie siła więc gromadźcie
Morze ludzkich pięknych łez
One tylko cię uwolnią
Od zmęczenia, śladu zła
W twoim domu zapanuje
Spokój, radość miła ma

Będę żyła
Będę lecieć
Będę tańczyć
Będzie seks
I tak znowu
Wiatr uniesie
Słodkie morze
Ludzkich łez
***
Płacz więc też


"wiersz powstał z myślą o przyszłości
mojej córki Aleksandry -
- życzę Tobie wiele łez szczęścia"

poniedziałek, 6 października 2008

OSTRZEŻENIE LEKARZA




czy naprawdę chcesz być...




A werdykt prosty i okrutny
Ja nie pije więcej wódki
Co plemniki twe kochane
Na sen w afekcie sponiewierane
Emanują, nie wręcz chrapią
Te pieśń pijanego właściciela
O bo jak smutna ta fabryka
Po tym gdy zegar już nie tyka
Myśl więc dobrze mój ty bracie
I pozostań na etacie





...połową faceta

niedziela, 5 października 2008

AMITERAPIA




tym wszystkim, którym tak trudno się otworzyć
przed drugim człowiekiem ...







śpiewaj, śpiewaj dla mnie
swoją historie życia
opisując tylko radość
bo tylko ona tak na prawdę
może zostawić nam wspomnienia
ciepła i miłości
które dostajemy i dajemy

śpiewaj o tym jak dorastałaś
jak pierwszy raz się pocałowałaś
o twym pierwszym prezencie
o wschodzie słońca
o kwiatach jakie lubisz
ulubionej książce
bajce, filmie, sztuce

śpiewaj o rodzicach
uczuciu jakim cię darzą
o matczynej miłości
o ich uśmiechu i radości
łzach szczęściu oddanych
o kolorach tęczy
łzami na fotografii odbijanych

śpiewaj w końcu o nas
o przyjaciołach bez twarzy
bo ważne tylko serce
jakim zawsze ich darzysz
bo godziny śmiechu
z nami przeżyłaś
i radością dusze
bywało upiłaś

a gdy już skończysz przechodząc w cisze
słuchaj co powie bo jest zaklęta
i szept usłyszysz tak cienki w swej barwie
dający serc połączenie
gdyż jest to nasze błogosławienie






...warto zaryzykować!

sobota, 4 października 2008

ZIARNKO





Uśmiechem darzysz nas wszystkich
Radujesz cieszysz i siejesz miłość
Sama sobie dobierasz przyjaciół
Gdyż oni są odbiciem twoich potrzeb
Które trzeba zasiać i podlewać do zebrania plonów
Uprawiaj mnie więc
Bo szczęściem jest mieć swój cel z Tobą




dla wszystkich ziarenek świata

poniedziałek, 22 września 2008

PODARUNEK RÓŻY




dla AK



gdy róża straci ostatni płatek
a ja będę patrzył na ciebie
tym samym spojrzeniem - pełnym ciepła
będziemy szczęśliwi
staniemy się jak filar
przykład dla wszystkich
co nie wierzą w tą jedyną
której nie umiemy opisać
którą mamy dla siebie
która jest ogromna
nie ma granic
mentor na resztę życia
najcenniejszy
nasz skarb



bo z każdzm dniem więcej dla mnie znaczysz

poniedziałek, 1 września 2008

ZAPROSZENIE


żebyśmy nie tracili wiarę w drugiego człowieka




Widzę - patrzysz na mnie
Coś lub ktoś szepcze ci na ucho
Zastanawiam się - myślę

Wiem co tobą kieruje
Ciekawość – samotność stęsknienie
To one nas pchają do przodu

Dzięki nim wygrywamy
Nowe doświadczenia
Dlatego krzyczę

Witam Was i zapraszam
Znajomych i przyjaciół
Życie nam ich skąpi

A kto wie...
...może bliżej poznamy się!




nie chowajmy się w domu
wyjdźmy im na przeciw

sobota, 30 sierpnia 2008

SZCZĘŚCIE





Chwila spędzona obok
Smak ulubionej potrawy
Uśmiech dziecka
Początek zabawy
Prezent
Ulubiona zabawka
Misiek do spania
Wschody i zachody słońca
Ciepło matki
Pierwszy raz
Nowa praca
Dostatek
Zapach kwiatów jakże słodki
I chodzenie na bosaka
Gdy rosa moczy nogi
Szum wiatru
I śpiew ptaków
Urodzaj
Woda - gdy jest pragnienie
Łzy szczęścia
Niespodzianka
Nowe hobby
I te stare
Smak i wszystkie receptory
Które dają odczuć życie
Pierwsza miłość
Ta największa
Pies lub kotek może rybki
I
Największe
Powiem szczerze
Jest nim człowiek
Bratnia dusza
Która z tobą je porusza
Dając tobie upojenie
I radości pomnożenie

piątek, 29 sierpnia 2008

NASZ DZIEŃ




Czwartek tak szczęśliwy
Czemu tak niezapomniany
Zajął myśli moje

Był spacer i rozmowa
Radość szczęście i rodzina
Spokój i błogosławienie

Poprawiny ślubu siostry
I bimberek był radosny
Raj dla duszy

I zabawa z dzieciakami
Fotografii też troszeczkę
Nalej dalej

Tak siedzieliśmy radośnie
Pocałunki sobie dając
Do wieczoru

Już ciemniało i zmierzchało
A my razem spacerując
Tak za ręce

Plany nasze i marzenia
Krytykując inne włości
Się ściskamy

Potem razem do łóżeczka
I tam nasza sielaneczka
Trwała dalej

Rozmawiając patrząc w oczy
Myśli nasze umysł toczy
O miłości

Dalej w dwoje już objęci
Zapadając w sen padnięci
Zasypiamy

O tym dniu tak przepięknym
Dziś zostają już marzenia
Dla nas dwoje

Każdy dzień dziś witamy
I w nadziei ciągle trwamy
Na następny




dla A.K.

czwartek, 28 sierpnia 2008

GORZKA SŁODYCZ




"dla wszystkich samotnych dusz
otwórzcie swoje serca "



Było sobie życie jak w Madrycie

Kolorowe, wręcz szmaragdowe
Usłane słodyczami i cielesnymi uciechami
Przepełnione wszystkimi dobrami
Co się chciało to się miało
A jednak czegoś brakowało
Coś co w sercu mu pukało

Serce całe czerwone
Biło zadowolone
Muzyką życia przygrywało
Lecz coś nam ciągle brakowało

Zaglądamy do środeczka
Serca naszego domeczka
Po cichutku tu tuptamy
Z kąta w kąt zaglądamy
Wszędzie ładnie, wszędzie miło
Jakże dobrze by się żyło

Lecz tu nagle tak szalenie
Spada na nas oświecenie
I już wiemy i spadamy
Bo co w środku tutaj mamy
To jest pustka straszna taka
Co porusza nas i bije

I już wiemy...
Brak jest kogoś kto tu żyje

poniedziałek, 25 sierpnia 2008

MIRAGE





Czy ty kochasz w pełni szczerze
Czy też kłamstwem ubierając - pół świat
Pokazujesz uśmiech zakłamany

Czekasz aż ci wynagrodzą
Dajesz klapsa - kopiesz - bijesz
Pytasz - Co to było?

Czar jakiś?

Dziś - zdziwienie!

Że to TY - dobrze widzę
Teraz Twe odbicie
Lustro pokazuje
Krzywe i spękane

Uśmiechasz się i złościsz się
Bo zostałeś wykiwany po raz setny

Jak rozróżnić moje panie
To męczące nas pytanie
Miłość to - Czy jej odbicie
Jakie znowu tu widzicie

sobota, 23 sierpnia 2008

TRWOGA O PRZYSZŁOŚĆ





wszystkim z problemami
podnieście głowy




trwoga o przyszłość męczy wszystkich nas
czemu tak bardzo się jej boimy
ciernie wkładając - strachem myślimy
i lamentami w powietrze krzyczymy

NIE! - KONIEC!

trzeba wstać i z uśmiechem na twarzy iść dalej
bo cóż takiego życie może zrobić nam
jeśli swych marzeń w wiarę nie uzbroimy


każdy ma swoją mantre życiową
ta jest moja

piątek, 22 sierpnia 2008

WAKACJE




wszystkim,
którzy nie doceniają to -
- co mają obok




Plaża - szum morza
Hamak - powiew wiatru
Słońce - chłodny drink
Muzyka - taniec szalony

Tak jest wspaniale
Chwile jakże pożądane
Dają nam energie
Ładujesz ją i wstaniesz

Plaża - szum morza
Hamak - powiew wiatru
Słońce - chłodny drink
Muzyka - taniec szalony

Teraz już możesz wszystko
Wiesz, że już przeżyjesz
Uśmiechasz się i płaczesz
Wszystko jest inaczej

Plaża - szum morza
Hamak - powiew wiatru
Słońce - chłodny drink
Muzyka - taniec szalony

Na twarzy łzy szczęścia
Pogodny wyraz twarzy
Teraz już spokojnie
Wracasz do Warszawy

Plaża - szum morza
Hamak - powiew wiatru
Słońce - chłodny drink
Muzyka - taniec szalony...

MIŁOŚĆ




"dla wszystkich, którzy wciąż się przed nią nieświadomie chowają
... bo ona jest blisko i czeka na Was"




błądziłem pośród szczęścia
nie chciałem widzieć
nie myślałem o niej

nagle zobaczyłem ją
stanąłem w letargu
oszołomiony nieznanym

pytałem siebie o co chodzi
nie pamiętając tego słowa
w końcu przyszło, oświeciło

już wiedziałem to jest...


"nie bądźcie egoistami! - tylko sami sobie szkodzicie"

Dla A.K., dziękuje że otworzyłaś mi oczy

PIERWSZA MIŁOŚĆ




tej jedynej miłości jaka jest przy mnie
i nie wiem dlaczego
kocham cię - serduszko
dla A.K.


Bomba! Zamarłem urzeczony
Jest tak piękna i niezwykła
Dreszcz przebiega mnie szalony
Patrzy - uśmiecham się
Widzę ten błysk i nagle jest
Jej ciepły uśmiech zalewa mnie
Bez słowa idziemy niespiesząc się
Stajemy na plaży - cieszymy się
Noc , cisza, szum morskich fal
Spleciony w miłosny szal
Zamieniam się w wilka
Pożeram ją i delektuje się
Urzeczony - pierwszą miłością

UNIESIENIE




dla tej co dała mi smak tych przeżyć
zawsze będę ci za to wdzięczny


Dreszcz i szał przepełniają ją
Iskry pożądania lecą do niego
Wystrzelone spojrzeniem ekstazy
Jak mustang na wolności
Źródło młodości bije z nich
Szybują złapani w wiatr
Z odczuciem szczęścia
Jakie daje im płynąca
W ich żyłach adrenalina
Dwa serca jeden rytm
Ciepło, uśmiech, rozluźnienie
Kochają to - jakże szalenie


bo spadłaś na mnie jak anioł miłości

czwartek, 21 sierpnia 2008

DYNLONAWA




dla przyjaciół ze szkolnej ławki
bo prawdziwych jest niewiele
dla Was R.O. i Ł.P.


Londyn, Castellon, Warszawa

Różne a tak bliskie
Wypełnione przeżyciami
Zawieszone ponad nami
Łączą światy między nami
Czas przechodzi, idą lata
My żyjemy ponad nimi
Pochłonięci, oddaleni
Znów szukając i spełnieni
W trudnych czasach
Więcej w dobrych
Gdy spotkanie następuje
Każdy z nas to samo czuje
My jesteśmy opętani
Naszą więzią pokarani
Szał przyjaźni pokazują
Sobie, bo to samo czują
To co piękne jest widoczne
Są to więzi niewidoczne
Jakże ciasno oplecione
Cieszą nas - są szalone
Chociaż razem uwięzieni
Nie szukamy my szaleni
Drzwi, które wiodą w świat
Zostawiając samych nas
Szczęśliwi za to że mamy
Ten jedyny jak u Mamy
Nasz kochany świat
Bliski nam jak brat

Londyn, Castellon, Warszawa
Tak to on "DYNLONAWA"


bo nasz świat przyjaźni niema granic

ISKIERKA





wszystkim którzy mnie kochają
bo jak to mówią -
przyjaciół poznajemy w biedzie




szczęście, radość, tęcza
utęsknione pragnienie
życie, świadomość, szarość

odrzucenie, obalenie, degradacja
rozłożony na ziemi
leżę nie otwieram oczy

oni są dookoła, czekają
wyciągają dłonie, uśmiechają się
trwają nie poddają się
tęsknią za tobą

nagle czujesz, bryza tak świeża
aż otwierasz oczy
pomału patrzysz i rozumiesz

już wiesz - musisz
koniec klinicznej śmierci
masz cel - iskra zaświeciła

patrzysz i chwytasz dłoń
ciepło, wstajesz powoli
przed oczami tworzysz obraz

ty, ona i twoja córka
teraz wiesz warto było
nie dla siebie - dla nich

PURPURA ŻYCIA




wszyscy postradawszy miłością




gdy szukam, podnoszę głowę
wchłaniam zapach wiatru
idę śladem pustki bezgranicznej
zostawionej we mnie w środku

błądząc w labiryncie uczuć
dochodzę do bólu
śladu miłości odrzuconej
czasu spędzonego razem

patrze teraz i rozumiem
dochodzi do mnie
wiem że są - znamy je
wampiry miłości...



bo jesteśmy już naznaczeni