środa, 31 grudnia 2008
SEN
Słyszę tak słyszę
Nadchodzi
Odgłosy kroków coraz silniejsze
Zamykam oczy
Widzę
Jej obraz pochłania me serce
Czekam
Czas zatrzymuje krew
Jakże wzburzoną
Rwącą się
Spełnienia fundament
Cisza
Zasypiam
Otwieram oczy
Tuli się śpiąca
Odbieram jej ciepło
Jakże gorąca
Topi mnie
Siłę dając
Kiełkuje
Uczuciem pięknym wyrastając
środa, 24 grudnia 2008
wtorek, 23 grudnia 2008
MAGIA ŚWIĄTECZNEJ CHOINKI
magie świąt daje nam wiele rzeczy lecz niepodważalną wśród nich jest choinka
Migoczące światełka patrzą na sceny zaklęte na drzewie
Gdzie Bałwan uśmiechając się w półmroku - podmuchuje
Gwiazdki pachnące czaruje rozsiewając zapachy kwiatów
Igliwia sosny naszej światem zieleni mamią mówiąc historie
O Aniołkach tańczących dookoła dobrą magie rozpraszając
Ożywiają złotem motyle, siadają na chmurce waty co chwile
Dosiadają podniebnych koni dodając im skrzydeł anielskich
Śmigają oczarowane oglądają bombkami obrazy malowane
***
Jedna pokazuje dom zrobiony cały ze śniegu
Świecący przepięknie srebrzystymi ścianami
Mówią że w lodowatym śniegu - czarodziejski
Świat kryje przed nami wszystkimi schowany
Druga cała okrągła dumna w swym majestacie
Rozprawia historie nijakiego mikołaja świętego
Co w czerwonej szacie prezenty nam gotując
Później komina bramami podarki nam darując
Na to wszystko spogląda jak srebrzysta dama
Majestatem zniewalając na kolana - gwiazdka
Napomina że świat tajemny choć zaczarowany
Ma dziecię króla którego wysławiając kochamy
Betlejem skrytym pod gałęzi ochroną pokazując
Dziecinę ledwo co narodzoną w żlebie kołysaną
Gdzie trzej królowie darami obciążeni - gwiazdy
Światełkiem przyprowadzeni dary składają jemu
Całość sznurki czerwieni drzewem malowane
Przepasają gałązki zręcznie po nich skacząc
Baletem płynnym - gdzie swym ostatnim aktem
Przeplata ozdób krocie pokazując też - łakocie
***
Radośnie nam akompaniując stoji dumnie w rogu
Czeka pierwszej gwiazdki na prezentów przyjęcie
Ciesząc nimi dzieci i starszyźnie atmosferę dając
W rytm śpiewanych kolęd przepięknie wyglądając
z życzeniami tej magi dla wszystkich bejowiczów
piątek, 19 grudnia 2008
MIŁOŚĆ
wszystkim którzy jeszcze jej nie doznali
magia gwiazd
słowem miłość
tyle odcieni
ile ust
każdy nieziemski
ciepły przecie
głębia barw
jej atrybutem
zostawia szczęście
w męce swej
kraj świata
tam człecze
kto nie doceni
temu koniec
pustką wypełniony
umiera cierpiąc
na wieki stracony
samotnością naznaczony
z wdzięczności A.K. za moją
czwartek, 18 grudnia 2008
WIND OF CHANGE
Lśniące gwiazd
Nucą melodie
Wiatr zmiany zapowiada
Zachód krwawego słońca
Cienie na pustyni ożywają
Idą w stronę szumu morza
Milczą zawiścią do fal
Rozbijanych gromem skał
Odwieczna wojna przeżyć
Pchana na fali wiatru
Niesie nam jutro
Co - pytają?
Co widzisz?
Patrzysz nie mogąc oderwać wzroku
Odcienie na twarzy nabierają kolorów
Widzisz lecącą strzałę
Dostajesz w serce - umierasz
Potem wstajesz - rodzisz się na nowo
Już wiesz
Miłość zestrzeliła cię
Z piedestału próżności
Co - pytają?
Co czujesz?
Odpowiadasz uśmiechem
Odchodzisz śpiewając
Śpiewając "Wind of change"
uwielbiam Scorpions i tę piosenke - ona odgrywa pewną rolę w moim życiu i dlatego ten wiersz
środa, 17 grudnia 2008
NOWY-STARY DOM
gdzie dom...
nieważne cztery kąty
ja (nie)wiem
dusza tam śpiewa
zwierza swoje dąsy
nieustanie kochając
miłość swoją
w sercu chowa
daleko bywa
miejsce gdzie
była wczoraj
dziś mgłą spowite
słońce i gwiazdy
nie zapomniały
pokazują drugi
nowy choć stary
tam też wieczerze
opłatka łamaniem
ciszę rozbija
ciepłym uśmiechem
kolacja skończona
nostalgia miłością
zostaje zamieniona
z życia mojego na obczyźnie:)
wtorek, 16 grudnia 2008
BAJKA ROBOTÓW
Technologia samopoczucia
Patrzy uśmiechnięta falami
Egzystencji materii żywej
Którą pochłania ładując
Swe baterie życia robota
Jak prosta jest ludzkość
W swej manipulacji bytu
Przechodząc swoją ewolucje
Trwoniąc energie dookoła
Dając nam życie wieczne
Sami stając się widmami
Bez celu i sensu żyjącymi
Perfekcją nieświadomości
Przegrywając tak naprawdę
Miejsce w łańcuchu bytu
Tożsamości tak niewiele
Pozostało po to tylko żeby
Wyżyć dłużej w transie
Akumulatorów nowej ery
Ewolucja ludzkości dokonana
piątek, 12 grudnia 2008
TANGO
gwałtowny ruch ciał mówiący o miłości
w całym manifeście godności i piękności
pokazuje nam spektakl boskich wrażeń
pokazuje namiętności wrzących zdarzeń
dotykiem powoduje że ciało wiruje
w takt dreszczów muzyki serca mego
pokazuje spazmami euforii szalonej
pokazuje jak kochać na scenę rzucone
gdzie róży kwiat czerwony szarzeje
nieośmielony energią przyciągania
pokazuje ciała zawstydzone choć nagie
pokazuje otwarcie co czują złączone
spojrzeniem i dotykiem promieniują
zatracone siebie czując w ich świecie
pokazują że są wartością same razem
pokazują dając z siebie morze marze
apatią ostatniej nuty brzmienia gitary
zamierają w pozycji greckich bogów
pokazując oblicze piękna najwyższego
pokazując trwałość uczucia swojego
WIGILJI CZAS
"z najprostodusznymi życzeniami spokojnych ciepłych i rodzinnych świąt dla wszystkich bejowiczów"
Ja jestem w podróży
Krew mi się burzy
Bo siły coraz mniej
Dziś pełnia na niebie
Dzieciątko w żłobie
Na świat wyrywa się
Niedługo noc święta
A ja wciąż przeklęty
Do domu jadę już
Prezenty w plecaku
Ja na mym szlaku
Myślami z wami tuż
Miłością złączeni
Przy stole zmartwieni
Rodzina czeka mnie
Ciepłem ich dłoni
Witany wzruszony
Chlebem łamiemy się
Tak też co roku
W Wigilijnym amoku
Rodzina łączy się
Naszych aniołów
Uczuciem płynącym
Sławimy Boga znów
...miłością
...ciepłem
...dobrocią
rozdając serce tu
czwartek, 11 grudnia 2008
piątek, 5 grudnia 2008
czwartek, 4 grudnia 2008
wtorek, 2 grudnia 2008
TRUDNY PRZYJAŹNI CZAS
dlatego milczę i daje ci czas
czas na refleksję
otwórz oczy i patrz
patrz na swe czyny
poczuj skruchę i płacz
płacz i idź
idź ze schyloną głową
napraw co możesz i przyjdź
tak przyjdź do mnie przyjdź
na refleksji czas
a wtedy...
wtedy zobaczymy
co zostało z nas
czas pokaże kto
kto naprawde
na sercu napisane ma
słowo przyjaźń
...rozmowa z sobą...
poniedziałek, 1 grudnia 2008
BAJKA DLA DOROSŁYCH
Szczęście dzisiaj wydarzenie
Goła fryzjer jest strzyżenie
Wszyscy siedzą po kolei
Metal Punk i Skinheadzi
Ona tańczy ona śpiewa
Talią kręci pierś faluje
Dolna głowa protestuje
Krzyczy biedna rozwścieczona
Bo nie widzi pokrzywdzona
Przecież nad nią też są włoski
Niech przystrzyże dla radości
Górna głowa też popsuta
Buźka patrzy jak rozpruta
Wytrzeszczając na nią gały
Nic nie myśli ciągnie gościa
Na fotelu go sadowi
Uśmiech wręcz z pyska tryska
Choć to przecież nie dentystka
Wszyscy chodzą postrzępieni
Za to razem pogodzeni
Nieudolna ta fryzjerka
Robi jedną na wsi modę
MetPunkHad-zi tu królują
Razem siedzą wódkę piją
I spokojnie sobie żyją
sobota, 29 listopada 2008
piątek, 28 listopada 2008
ZACZAROWANA DOBRANOCKA
Ostatnie słowo wiatr unosi
Znikają jeźdźcy czterej
Cisza śmiertelna się panoszy
Herezji koniec widnieje
Bogowie już się licytują
Wszyscy o naszą ziemie
Plany sekretne knują
Znów będzie stworzenie
Nowy człowiek tam zamieszka
Dobry bez cienia skazy
Będzie to „Miłości schronienie”
Herbem - serce na twarzy
Wszystko będzie kolorowe
Zwłaszcza bogów świątynie
Śpiewając będą ludzie żyli
Dostatek tutaj popłynie
Bogowie często odwiedzają
Mówiąc o innym świecie
Śmiechem swoim pozostawiają
Kolory tęczy na niebie
I nie ma płaczu smutku nie ma
Choć śmierć tam też króluje
Eden na ziemi dusze mają
Miłość z nich promieniuje
Dzieci zrywają kwiaty
Nie znając okrucieństwa
I wszystkim je rozdają
Serce z miłości pęka
Anioły też tam przyśpiewują
Kołysząc nas w ramionach
Następnie buziakiem nas radują
Dobranoc mówią - na noc.
Śpij więc kochanie
Sen bramą do świata
O którym ci opowiadałem
Tylko pamiętaj to ...
...tajemnica nasza
czwartek, 27 listopada 2008
BOMBAJ SPŁYNĄŁ KRWIĄ
Ile jeszcze krwi popłynie
By wypełnić rzeki!
Straszny człowiek człowiekowi
Mroźne robi rzeczy.
Czy religia jakakolwiek
Może oto wołać?
Umierając...
Zabijają...
Uciekają!
Bramy „raju” wygrywają?
Problem budzi nas do krzyków
Płacz nieustający
Nasze łzy wnet usuną
Ślad krwi pozostający
W naszym realnym
Śnie...
Bombaj dzisiaj!
Jutro...
...kto wie?
środa, 26 listopada 2008
NASZ ANIOŁ
Płacze
Bezszelestnie ląduje
Pośrodku STONEHENGE
W łańcuchy Jing-Jang
Czeka
Czeka na zmianę
Płacze
Znikają skrzydła
Gaśnie poświata
Nastał czas
Czas nowego Chrystusa
Płacze
Czara grzechów przepełniona
Tak szybko
Za szybko
Tylko dwadzieścia stuleci
Ociera łzy
Wcześniej były miliony
Unosi głowę - rusza
Gotów
Jest gotów
Ile
Ile razy jeszcze umrę
Tracąc część siebie
Starając się odwlec
Odwlec koniec...
...Har-Magedon dla zła
Wciąż mam nadzieje
Otworzą oczy
Oczy swej duszy
Pomogą mi
Pomogą nam
poniedziałek, 24 listopada 2008
niedziela, 23 listopada 2008
piątek, 21 listopada 2008
CUTTY SARK
Piękny bukszpryt wydłużony
Góruje pięć pięter na grotmaszcie
Szkocja go nam ujawnila
Kupcem, herbacianym krawcem
Szczęśliwy swej doskonałości
Królem został morskich włości
Swe piękno dziś pokazuje
Londyjski Greenwich okupuje
Wszyscy ciebie dobrze znają
Whisky twoje popijają
Utul więc nas do poduszki
Szantą swoją do mej buźki
Hej... kołysze cały świat
sen przynosi w fali takt
BOGOWIE O NAS
Przez życie idą wolno szukając celu
Szanse maja niewielkie udało się niewielu
Komuś wyciągniesz rękę i czy pomóc się spytasz
Tak to już jest że większość o drogę nie pyta
Marzenia ich są piękne choć spękane tęsknotą
Lecz życie czasami z łaski obdarzy ich słotą
Są to serca które znajdą z drugim połączenie
W związku zostawiając koloru barwne cienie
Kogo troszkę dotkną temu kolor dają
Dając im nadzieje o miłość dojrzałą
Tak też powolutku kręci się ich życie
Szarość z kolorami czasami zobaczycie
czwartek, 20 listopada 2008
ŻYCZENIA DLA BEJA
Moja suknio wykwintna - jak to się stało
Że moli tyle w tobie schronienie dostało
Jedzą sobie smacznie kawałki jedwabne
Pozostawiając dziurę na sercu bezkarne
Przestańmy doszywać tobie nowe łaty
Niedługo zamiast piękna zostaną stare szmaty
Proszę więc Mole uniżenie przez łzy szlochając
Kochajcie innych jak siebie - nie uniżając
Zostawmy serca ukojenie u naszego Beja
Ciesząc się z gościnności dobrodzieja
Niebieskie strony w sercu chowamy
Bo bliskie nam tu są wszystkich rany
Ale i szczęścia jest wiele przecież
Zostawione na zawsze chociaż na necie
Dzięki wierszom teraz my tu żyjemy
Współżyć będziemy długo - lepiej pogodzeni
środa, 19 listopada 2008
BIJĄCE ŹRÓDŁO
Dla A.K.miłości mojego życia
Miliony chwil życia
Czujesz będziesz wolna
Tryśniesz wysoko do góry
Pokazując ogromne
Nieskazitelne piękno
Dając niepowtarzalny posmak miłości młodości
Śmiejesz się rozdając szczęście
Wpadając na niego czujesz jak cię porywa nurt
Trzymając silnie w swych objęciach
Stanowczo cię całując, pieści i mami śpiewem
Twe serce zaczarowane
Poddaje się jego słowom
Toniesz…
Toniesz w afekcie
Teraz już wiesz
Już tylko jedyna przyszłość
Do końca tchnienia waszych ciał
Już razem
Podziwiając wschody i zachody
Czy to słońca czy Księżyca
Odbijane głębią zakochanych spojrzeń
Usypiasz pokazując odbicie
W tafli jeziora westchnień
Kolejna gwiazda zabłysła
Czuwając nad tobą
„Bądź niczym bijące źródło, nie zaś jak staw, w którym zawsze stoi ta sama woda.”
Paulo Coelho
wtorek, 18 listopada 2008
poniedziałek, 17 listopada 2008
POLOWANIE
Sfora rozszczekanych marzeń
Ciągnie mnie za sobą
Nie mam sił utrzymać ich
Odpuszczam co chwile jedno
Tracę je bezpowrotnie
Skupiam się na jednym
Tym najważniejszym
Byle wiedziało dokąd idzie
Gdy dojdziemy do celu
Zacznę polować na inne
Które znowu pociągną....
.....na polowanie!
Im bardziej zbliżamy się do naszych marzeń, tym bardziej Własna Legenda staje się jedyna, prawdziwą racją bytu.
Paulo Coelho
czwartek, 13 listopada 2008
MATRIX
Wszystko wiruje
Widze numery
Wszystkie patrzą
Zlewają się w ten jedyny
Piękny ukochany
Idealny schemat
Gdzie jesteś
Kto wypuścił na mnie
Te zbiory cyfr
Przebrane w mój ideał
Odczuwam zimno
Burzę wzory miłości
Chłód ich przeraża mnie
Ile jeszcze ich będzie
Automatem zamachuje się
zamieram
Po raz pierwszy czuje ciepło
Podnoszę wzrok
Platynowy wzór uśmiecha się
Poznaje go to właśnie on
Nieskazitelny w swojej prostocie
Wzór z moich snów
Biorę go w ręce i przytulam
Pasuje do mnie idealnie
Tworzę wzór Boski
Diament w kształcie serca
Promienie miłości
Cała moja dusza podąża za Tobą, kochana, otacza Cię i żyję, do Ciebie należąc.
Robert Browning
wtorek, 11 listopada 2008
WYZWOLENIE DUSZY
Cienka strużka posoki toczy się
Kropla po kropelce w stronę gruntu
Wygasły żar purpury w twoich oczach
Odzwierciedla zimną krew i spełnienie
Przechodzące w odbicie kusungobu*
Immanencja honoru
„Absolutna czystość nie jest z tego świata”
Mieczysław Jastrun
*mały sztylet wręcz relikwia w rodzinach samurajskich używany do seppuku
WYCIĄGAM DO CIEBIE DŁOŃ
dla A.K.
Przeraża mnie przyszłość, jestem taki slaby
Ryk i owacje dookoła mnie; jestem zagubiony
Zachwiałem się popychany przez tłum uczuć
Eros rzuca mnie, raz w jedną to w drugą stronę
Pomoc i nadzieja to Ty - latarnia prawidłowej drogi
Rwące światło mnie zalewa dając ciepło i niepokój
Ale wiem muszę Cię ścigać - jedyna moja ty nadziejo
Sądzę że tylko Ty możesz mi wybaczyć i przyjąć do siebie
Zlituj się i jeżeli błądzę to zrozum głupota porywa mnie
A może bardziej brak wiary że poszczęściło mi się w życiu
Miłość na szczęście nie dała mi zboczyć nigdy za daleko
!Bo znalazłem Ciebie - ukochana Aneto!
"nie jestem może ideałem, ale miłość moja do Ciebie jest realna i ogromna"
piątek, 7 listopada 2008
DIAMENTOWA ŁEZKA
"łzy to przyjaciele
lecz łez szczęścia tak niewiele
dbajmy o nie"
Byłam zwykłą małą łezką
Aż wypłakał człowiek mnie
Dołączając wnet do innych
Smutnych zakrwawionych łez
Gromadziliśmy się w tłumy
Przenikając w głębie twą
Później razem już i raźniej
W siłę rosnąc falą swą
Ruszyliśmy znów do przodu
W gorę poprzez suche łzy
Naciskając, napierając
I wychodząc źródłem twym
Gdy wolności smak poczułam
Popłynęłam z wami tam
Życia słodka wręcz gorycz
Upija mnie i trwa
Nagle wpadliśmy do morza
I poczuli słony smak
Tutaj kończy się ta droga
Wzlećmy znów do nieba tak
Tak samotna znowu jestem
Chociaż czuję ślady łez
Myślę znowu kiedy zlecę
Gdy wypłaczą oczy mnie
Oto morał mały taki
Gdyż na więcej nie stać mnie
W tłumie siła więc gromadźcie
Morze ludzkich pięknych łez
One tylko cię uwolnią
Od zmęczenia, śladu zła
W twoim domu zapanuje
Spokój, radość miła ma
Będę żyła
Będę lecieć
Będę tańczyć
Będzie seks
I tak znowu
Wiatr uniesie
Słodkie morze
Ludzkich łez
***
Płacz więc też
"wiersz powstał z myślą o przyszłości
mojej córki Aleksandry -
- życzę Tobie wiele łez szczęścia"
poniedziałek, 6 października 2008
OSTRZEŻENIE LEKARZA
czy naprawdę chcesz być...
A werdykt prosty i okrutny
Ja nie pije więcej wódki
Co plemniki twe kochane
Na sen w afekcie sponiewierane
Emanują, nie wręcz chrapią
Te pieśń pijanego właściciela
O bo jak smutna ta fabryka
Po tym gdy zegar już nie tyka
Myśl więc dobrze mój ty bracie
I pozostań na etacie
...połową faceta
niedziela, 5 października 2008
AMITERAPIA
tym wszystkim, którym tak trudno się otworzyć
przed drugim człowiekiem ...
śpiewaj, śpiewaj dla mnie
swoją historie życia
opisując tylko radość
bo tylko ona tak na prawdę
może zostawić nam wspomnienia
ciepła i miłości
które dostajemy i dajemy
śpiewaj o tym jak dorastałaś
jak pierwszy raz się pocałowałaś
o twym pierwszym prezencie
o wschodzie słońca
o kwiatach jakie lubisz
ulubionej książce
bajce, filmie, sztuce
śpiewaj o rodzicach
uczuciu jakim cię darzą
o matczynej miłości
o ich uśmiechu i radości
łzach szczęściu oddanych
o kolorach tęczy
łzami na fotografii odbijanych
śpiewaj w końcu o nas
o przyjaciołach bez twarzy
bo ważne tylko serce
jakim zawsze ich darzysz
bo godziny śmiechu
z nami przeżyłaś
i radością dusze
bywało upiłaś
a gdy już skończysz przechodząc w cisze
słuchaj co powie bo jest zaklęta
i szept usłyszysz tak cienki w swej barwie
dający serc połączenie
gdyż jest to nasze błogosławienie
...warto zaryzykować!
sobota, 4 października 2008
poniedziałek, 22 września 2008
PODARUNEK RÓŻY
dla AK
gdy róża straci ostatni płatek
a ja będę patrzył na ciebie
tym samym spojrzeniem - pełnym ciepła
będziemy szczęśliwi
staniemy się jak filar
przykład dla wszystkich
co nie wierzą w tą jedyną
której nie umiemy opisać
którą mamy dla siebie
która jest ogromna
nie ma granic
mentor na resztę życia
najcenniejszy
nasz skarb
bo z każdzm dniem więcej dla mnie znaczysz
poniedziałek, 1 września 2008
ZAPROSZENIE
żebyśmy nie tracili wiarę w drugiego człowieka
Widzę - patrzysz na mnie
Coś lub ktoś szepcze ci na ucho
Zastanawiam się - myślę
Wiem co tobą kieruje
Ciekawość – samotność stęsknienie
To one nas pchają do przodu
Dzięki nim wygrywamy
Nowe doświadczenia
Dlatego krzyczę
Witam Was i zapraszam
Znajomych i przyjaciół
Życie nam ich skąpi
A kto wie...
...może bliżej poznamy się!
nie chowajmy się w domu
wyjdźmy im na przeciw
sobota, 30 sierpnia 2008
SZCZĘŚCIE
Chwila spędzona obok
Smak ulubionej potrawy
Uśmiech dziecka
Początek zabawy
Prezent
Ulubiona zabawka
Misiek do spania
Wschody i zachody słońca
Ciepło matki
Pierwszy raz
Nowa praca
Dostatek
Zapach kwiatów jakże słodki
I chodzenie na bosaka
Gdy rosa moczy nogi
Szum wiatru
I śpiew ptaków
Urodzaj
Woda - gdy jest pragnienie
Łzy szczęścia
Niespodzianka
Nowe hobby
I te stare
Smak i wszystkie receptory
Które dają odczuć życie
Pierwsza miłość
Ta największa
Pies lub kotek może rybki
I
Największe
Powiem szczerze
Jest nim człowiek
Bratnia dusza
Która z tobą je porusza
Dając tobie upojenie
I radości pomnożenie
piątek, 29 sierpnia 2008
NASZ DZIEŃ
Czwartek tak szczęśliwy
Czemu tak niezapomniany
Zajął myśli moje
Był spacer i rozmowa
Radość szczęście i rodzina
Spokój i błogosławienie
Poprawiny ślubu siostry
I bimberek był radosny
Raj dla duszy
I zabawa z dzieciakami
Fotografii też troszeczkę
Nalej dalej
Tak siedzieliśmy radośnie
Pocałunki sobie dając
Do wieczoru
Już ciemniało i zmierzchało
A my razem spacerując
Tak za ręce
Plany nasze i marzenia
Krytykując inne włości
Się ściskamy
Potem razem do łóżeczka
I tam nasza sielaneczka
Trwała dalej
Rozmawiając patrząc w oczy
Myśli nasze umysł toczy
O miłości
Dalej w dwoje już objęci
Zapadając w sen padnięci
Zasypiamy
O tym dniu tak przepięknym
Dziś zostają już marzenia
Dla nas dwoje
Każdy dzień dziś witamy
I w nadziei ciągle trwamy
Na następny
dla A.K.
czwartek, 28 sierpnia 2008
GORZKA SŁODYCZ
"dla wszystkich samotnych dusz
otwórzcie swoje serca "
Było sobie życie jak w Madrycie
Kolorowe, wręcz szmaragdowe
Usłane słodyczami i cielesnymi uciechami
Przepełnione wszystkimi dobrami
Co się chciało to się miało
A jednak czegoś brakowało
Coś co w sercu mu pukało
Serce całe czerwone
Biło zadowolone
Muzyką życia przygrywało
Lecz coś nam ciągle brakowało
Zaglądamy do środeczka
Serca naszego domeczka
Po cichutku tu tuptamy
Z kąta w kąt zaglądamy
Wszędzie ładnie, wszędzie miło
Jakże dobrze by się żyło
Lecz tu nagle tak szalenie
Spada na nas oświecenie
I już wiemy i spadamy
Bo co w środku tutaj mamy
To jest pustka straszna taka
Co porusza nas i bije
I już wiemy...
Brak jest kogoś kto tu żyje
poniedziałek, 25 sierpnia 2008
MIRAGE
Czy ty kochasz w pełni szczerze
Czy też kłamstwem ubierając - pół świat
Pokazujesz uśmiech zakłamany
Czekasz aż ci wynagrodzą
Dajesz klapsa - kopiesz - bijesz
Pytasz - Co to było?
Czar jakiś?
Dziś - zdziwienie!
Że to TY - dobrze widzę
Teraz Twe odbicie
Lustro pokazuje
Krzywe i spękane
Uśmiechasz się i złościsz się
Bo zostałeś wykiwany po raz setny
Jak rozróżnić moje panie
To męczące nas pytanie
Miłość to - Czy jej odbicie
Jakie znowu tu widzicie
sobota, 23 sierpnia 2008
TRWOGA O PRZYSZŁOŚĆ
wszystkim z problemami
podnieście głowy
trwoga o przyszłość męczy wszystkich nas
czemu tak bardzo się jej boimy
ciernie wkładając - strachem myślimy
i lamentami w powietrze krzyczymy
NIE! - KONIEC!
trzeba wstać i z uśmiechem na twarzy iść dalej
bo cóż takiego życie może zrobić nam
jeśli swych marzeń w wiarę nie uzbroimy
każdy ma swoją mantre życiową
ta jest moja
piątek, 22 sierpnia 2008
WAKACJE
wszystkim,
którzy nie doceniają to -
- co mają obok
Plaża - szum morza
Hamak - powiew wiatru
Słońce - chłodny drink
Muzyka - taniec szalony
Tak jest wspaniale
Chwile jakże pożądane
Dają nam energie
Ładujesz ją i wstaniesz
Plaża - szum morza
Hamak - powiew wiatru
Słońce - chłodny drink
Muzyka - taniec szalony
Teraz już możesz wszystko
Wiesz, że już przeżyjesz
Uśmiechasz się i płaczesz
Wszystko jest inaczej
Plaża - szum morza
Hamak - powiew wiatru
Słońce - chłodny drink
Muzyka - taniec szalony
Na twarzy łzy szczęścia
Pogodny wyraz twarzy
Teraz już spokojnie
Wracasz do Warszawy
Plaża - szum morza
Hamak - powiew wiatru
Słońce - chłodny drink
Muzyka - taniec szalony...
MIŁOŚĆ
"dla wszystkich, którzy wciąż się przed nią nieświadomie chowają
... bo ona jest blisko i czeka na Was"
błądziłem pośród szczęścia
nie chciałem widzieć
nie myślałem o niej
nagle zobaczyłem ją
stanąłem w letargu
oszołomiony nieznanym
pytałem siebie o co chodzi
nie pamiętając tego słowa
w końcu przyszło, oświeciło
już wiedziałem to jest...
"nie bądźcie egoistami! - tylko sami sobie szkodzicie"
Dla A.K., dziękuje że otworzyłaś mi oczy
PIERWSZA MIŁOŚĆ
tej jedynej miłości jaka jest przy mnie
i nie wiem dlaczego
kocham cię - serduszko
dla A.K.
Bomba! Zamarłem urzeczony
Jest tak piękna i niezwykła
Dreszcz przebiega mnie szalony
Patrzy - uśmiecham się
Widzę ten błysk i nagle jest
Jej ciepły uśmiech zalewa mnie
Bez słowa idziemy niespiesząc się
Stajemy na plaży - cieszymy się
Noc , cisza, szum morskich fal
Spleciony w miłosny szal
Zamieniam się w wilka
Pożeram ją i delektuje się
Urzeczony - pierwszą miłością
UNIESIENIE
dla tej co dała mi smak tych przeżyć
zawsze będę ci za to wdzięczny
Dreszcz i szał przepełniają ją
Iskry pożądania lecą do niego
Wystrzelone spojrzeniem ekstazy
Jak mustang na wolności
Źródło młodości bije z nich
Szybują złapani w wiatr
Z odczuciem szczęścia
Jakie daje im płynąca
W ich żyłach adrenalina
Dwa serca jeden rytm
Ciepło, uśmiech, rozluźnienie
Kochają to - jakże szalenie
bo spadłaś na mnie jak anioł miłości
czwartek, 21 sierpnia 2008
DYNLONAWA
dla przyjaciół ze szkolnej ławki
bo prawdziwych jest niewiele
dla Was R.O. i Ł.P.
Londyn, Castellon, Warszawa
Różne a tak bliskie
Wypełnione przeżyciami
Zawieszone ponad nami
Łączą światy między nami
Czas przechodzi, idą lata
My żyjemy ponad nimi
Pochłonięci, oddaleni
Znów szukając i spełnieni
W trudnych czasach
Więcej w dobrych
Gdy spotkanie następuje
Każdy z nas to samo czuje
My jesteśmy opętani
Naszą więzią pokarani
Szał przyjaźni pokazują
Sobie, bo to samo czują
To co piękne jest widoczne
Są to więzi niewidoczne
Jakże ciasno oplecione
Cieszą nas - są szalone
Chociaż razem uwięzieni
Nie szukamy my szaleni
Drzwi, które wiodą w świat
Zostawiając samych nas
Szczęśliwi za to że mamy
Ten jedyny jak u Mamy
Nasz kochany świat
Bliski nam jak brat
Londyn, Castellon, Warszawa
Tak to on "DYNLONAWA"
bo nasz świat przyjaźni niema granic
ISKIERKA
wszystkim którzy mnie kochają
bo jak to mówią -
przyjaciół poznajemy w biedzie
szczęście, radość, tęcza
utęsknione pragnienie
życie, świadomość, szarość
odrzucenie, obalenie, degradacja
rozłożony na ziemi
leżę nie otwieram oczy
oni są dookoła, czekają
wyciągają dłonie, uśmiechają się
trwają nie poddają się
tęsknią za tobą
nagle czujesz, bryza tak świeża
aż otwierasz oczy
pomału patrzysz i rozumiesz
już wiesz - musisz
koniec klinicznej śmierci
masz cel - iskra zaświeciła
patrzysz i chwytasz dłoń
ciepło, wstajesz powoli
przed oczami tworzysz obraz
ty, ona i twoja córka
teraz wiesz warto było
nie dla siebie - dla nich
PURPURA ŻYCIA
wszyscy postradawszy miłością
gdy szukam, podnoszę głowę
wchłaniam zapach wiatru
idę śladem pustki bezgranicznej
zostawionej we mnie w środku
błądząc w labiryncie uczuć
dochodzę do bólu
śladu miłości odrzuconej
czasu spędzonego razem
patrze teraz i rozumiem
dochodzi do mnie
wiem że są - znamy je
wampiry miłości...
bo jesteśmy już naznaczeni
Subskrybuj:
Posty (Atom)