wszystkim którzy mnie kochają
bo jak to mówią -
przyjaciół poznajemy w biedzie
szczęście, radość, tęcza
utęsknione pragnienie
życie, świadomość, szarość
odrzucenie, obalenie, degradacja
rozłożony na ziemi
leżę nie otwieram oczy
oni są dookoła, czekają
wyciągają dłonie, uśmiechają się
trwają nie poddają się
tęsknią za tobą
nagle czujesz, bryza tak świeża
aż otwierasz oczy
pomału patrzysz i rozumiesz
już wiesz - musisz
koniec klinicznej śmierci
masz cel - iskra zaświeciła
patrzysz i chwytasz dłoń
ciepło, wstajesz powoli
przed oczami tworzysz obraz
ty, ona i twoja córka
teraz wiesz warto było
nie dla siebie - dla nich
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz